Cybex Sirona, czyli o tym, że tyłem jest bezpieczniej
11 maja to w Szwecji Dzień Bezpieczeństwa Dzieci. Jednym z punktów obchodów tego dnia jest przemarsz dzieci w wieku przedszkolnym przez miasto. Niby normalna sprawa, gdyby nie fakt, że dzieci maszerują tyłem. A maszerują tyłem dlatego, żeby uświadomić dorosłym, że jazda w foteliku zamontowanym tyłem do kierunku jazdy jest bezpieczniejsza! (No i pewnie na koniec parady dostają jakieś słodycze ;). W Polsce podobny dzień przypada na 28 kwietnia i jest to Ogólnopolski Dzień Fotelików Montowanych Tyłem – ale obstawiam, że mało z Was o tym wie (podobnie jak o tym, kiedy jest Dzień Mężczyzny – kto wie, kiedy?).
Dlaczego tyłem
Cybex Sirona to fotelik montowany tyłem do kierunku jazdy i przeznaczony dla dzieci o wadze do 18 kg, czyli do ok. 4 lat. Jazda tyłem podczas zderzenia czołowego mniejsza ryzyko odniesienia obrażeń o ponad 80% w porównaniu do fotelika tradycyjnego. Dzieje się tak między innymi z powodu głowy malucha. Co jest z tą głową takiego – ano tyle, że o ile u dorosłego ciężar głowy to 6% całej wagi, to u 9-miesięcznego niemowlaka jest to aż 25% (policzcie teraz, ile Wasze głowy by ważyły, gdyby była to 1/4 Waszej masy ciała. U mnie to wychodzi naprawdę SPORO).
W foteliku montowanym przodem przypinamy tułów dziecka i w razie zderzenia czołowego ta wielka głowa, która waży 25% masy ciała, czyli powiedzmy, ponad dwa kilogramy, ta wielka dwukilogramowa głowa leci do przodu z prędkością światła. A taki przelot wielkiej głowy może doprowadzić do zerwania kręgów. Czyli ogólnie nic fajnego. Tymczasem w foteliku montowanym tyłem podczas czołowego zderzenia, siła uderzenia wbija dziecko w fotelik i jest rozłożona na większą powierzchnię ciała – całe plecy.
Co na to dziecko
Rodzice często się obawiają, że dziecko będzie protestować podczas jazdy tyłem, bo jak siedzi przodem to widzi wszystko, co się dzieje na drodze, czyta znaki, drogowskazy i bardzo jest zadowolone z życia. A jak usiądzie tyłem to zobaczy tylko zagłówek i podczas drogi nad morze z Katowic dostanie na pewno świra od tego zagłówka a rodzice będą chcieli wsadzić głowy do akwarium po takiej podróży.
Tak naprawdę dziecko siedzące tyłem widzi więcej – może patrzeć przez tylną szybę no i cały czas może wyglądać przez okno. Dziecko jeżdżące przodem może i widzi coś przez przednią szybę (jak się dobrze wychyli), ale głównie widzi fotel przed sobą a to nie jest jakiś specjalnie szałowy krajobraz.
A co dziecko robi
Kolejna obawa jest taka, że jeśli dziecko jedzie tyłem do kierunku jazdy, to rodzic, który siedzi z przodu na fotelu pasażera po obróceniu nie widzi, co się z nim dzieje. Po pierwsze trzeba założyć, że nie dzieje się z nim nic specjalnego (o ile dziecko nie dostało na czas podróży butelki z sokiem i paczki fistaszków oraz pudełka akwareli w neonowych kolorach). Czasem dziecko w aucie sobie gęgoli, no ale kto z nas by sobie teraz beztrosko nie pogęgolił zamiast np. chodzić do pracy. Po drugie, jeśli martwi nas gęgolenie albo chcemy wiedzieć, czy nasze dziecko śpi czy może powtarza niemieckie słówka, możemy zamontować na zagłówku lusterko. Takie lusterka do obserwacji dziecka ma w swojej ofercie np. BeSafe albo Benbat.
Montujemy lusterko na zagłówku, obracamy się w tył i już widzimy wszystko w lustrzanym odbiciu. Moja córka wykorzystuje też lusterko do zabawy i zwykle w trasie robi do siebie głupie miny, co według niej jest szalenie zajmujące a według mnie szalenie wspaniałe, bo mam ją z głowy.
Wygoda
No i wygoda – Cybex Sirona montuje się na Isofix, czyli jedno kliknięcie i fotelik jest zamontowany. Posiada system obrotowy 360 stopni, co ułatwia dziecku wsiadanie a rodzicowi życie. Cybex Sirona posiada także system teleskopowy L.S.P. , który przy uderzeniu bocznym pochłania siłę razem z osłonami głowy i ramion. Czy to wszystko nie jest przekonujące? Jeśli nie jest, to naprawdę nie wiem, co w takim razie jest!