Lecisz na urlop? Pamiętaj o zabawkach do samolotu!
Nie wiem, jak było u Was, ale zanim w moim życiu pojawiły się dzieci, jedyne co interesowało mnie przed podróżą samolotem to ile na pokładzie będzie posiłków oraz gdzie jest stewardessa i moje wino. Dwójkę dzieci później interesuje mnie przede wszystkim jak długo trwa lot, czy na pokładzie jest koszyk do spania dla niemowlaków oraz ile kosztują stopery dla pozostałych pasażerów.
Moja córka pierwszy raz leciała samolotem jak miała dwa miesiące i to była jej najlepsza podróż – przespała całą włącznie z kontrolą na lotnisku. Później jednak przestała spać całą dobę i musiałam wymyślić kilka trików, które zajmą ją podczas podróży, jeśli nie będzie spać.
Wieża do układania
Przed podróżą najlepiej zaopatrzyć się w kilka nowych zabawek, które dziecko zobaczy dopiero na pokładzie samolotu. Jedną z takich zabawek jest Piramida Janod, która składa się z 10 kostek układanych jedna na drugiej. 10 kostek to akurat tyle, ile zajmie dziecko przez pół godziny i tyle, ile rodzic będzie mógł potem odnaleźć na pokładzie samolotu. Wystarczy rozłożyć stolik na oparciu, posadzić dziecko na kolanach i chwila spokoju zapewniona.
Zabawka kreatywna Oogi Bongo
Oogi to zabawka kreatywna, która składa się z głowy i dwóch nóżek na przyssawkach. Dzięki przyssawkom dziecko może przyczepić Oogi do okna, oparcia przed sobą czy podłokietnika – a nie będzie mogło przyczepić jej do głowy pasażera przed nami.
Kuzynem Oogi Bongo jest Oogi Junior Glow. Ten model także posiada przyssawki, jest plastyczny i można wywijać nim w samolocie hołubce – a poza tym świeci w ciemności! Więc jeśli Wasz lot zaplanowany jest na noc czy późny wieczór, Oogi Junior Glow doda otuchy dziecku, które w ciemnym samolocie poczuje się trochę zagubione.
Puzzle magnetyczne
Jeśli trafiło Wam się dziecko z zamiłowaniem do zabawy koncepcyjnej, puzzle z pewnością przypadną mu do gustu. Najlepiej wybrać te magnetyczne, które nie spadną podczas turbulencji i nie trzeba się martwić o ich zagubienie (według mnie wszystkie zabawki dla dzieci powinny mieć w środku kawałek metalu. Co wieczór wchodziłabym wtedy do pokoju moich dzieci z wielkim magnesem i w sekundę miałabym wszystkie zabawki w jednym miejscu). Janod w swojej ofercie posiada np. puzzle magnetyczne Wesoły Ogród, ale jeśli Wasza pociecha nie zamierza zostać zapalonym ogrodnikiem, to zawsze może zostać zapalonym wędkarzem z puzzlami magnetycznymi Janod Wesołe Rybki ;).
Małe zabawki
Dobrze sprawdzają się też drobne zabawki, które dziecko może trzymać w rączce i np. wziąć ze sobą podczas wyprawy do toalety czy wycieczek po samolocie. Jedną z takich zabawek jest drewniany krokodyl akrobata firmy Cubita. Wszystkie elementy krokodyla obracają się, można nim jeździć po wykładzinie w samolocie, po stolikach czy poręczach. W tym miejscu odradzam wszystkie grające zabawki – no chyba że w komplecie z zabawką zaopatrzymy się w karton, który w odpowiednim momencie nałożymy sobie na głowę.
Naklejki
Gdy ktoś pyta mnie, co kupić mojemu dziecku i ja chcę, żeby to był drobiazg ale taki, który sprawi mu radość, zawsze mówię o naklejkach. Naklejki w samolocie to zbawienie, trzeba jednak pamiętać o tym, by były to naklejki, które można odkleić bez zostawiania śladów na powierzchni – no i trzeba mieć świadomość, że odklejenie naklejek to robota dla rodzica a nie dla obsługi samolotu. Naklejki, które bez obaw możemy dać dziecku w samolocie to np. naklejki dekoracyjne wielokrotnego użytku Sowa Na Gałęzi od Roommates. Producent co prawda poleca je do dekoracji mieszkania, ale myślę, że samolot też będzie z nimi dobrze wyglądał a co najważniejsze, można je ściągnać bez szkody dla samolotu, jak i dla naklejki. Co oznacza, że 44 naklejki w jednej paczce dziecko może wykorzystać np. 3 razy, co oznacza, że może przykleić je 132 razy co daje nam co najmniej kwadrans spokoju ;).